O prawie dwa lata dłużej niż statystyczny Europejczyk i 9 lat później niż przeciętny Szwed – tak długo Polacy przygotowują się do tego, aby „wyfrunąć” z rodzinnego gniazda i zamieszkać „na swoim”. I choć sytuacja poprawiła się w ostatnich latach, to wciąż brak funduszy jest często przeszkodą dla pełnego usamodzielnienia się.
27 lat 7 miesięcy i 6 dni – tyle czasu zajmowało statystycznemu Polakowi przygotowanie się (finansowe i mentalne) do tego, aby opuścić dom rodzinny – wynika z danych Eurostatu za 2018 rok. Sytuacja poprawiła się więc w tym względnie od 2012 roku, kiedy to wyprowadzka zajmowała młodym Polakom przeciętnie prawie o rok dłużej (28,5 lat).
Choć młodzi Polacy usamodzielniają się dziś wcześniej, to wciąż sytuacja jest gorsza niż w większości krajów Europejskich. Polska pod tym względem zajmuje 19 miejsce na 32 kraje przebadane przez unijny urząd statystyczny. Średni wiek, w którym młodzi Europejczycy wyprowadzają się z domów rodzinnych, to 26 lat – wynika z danych Eurostatu.
Jednym z głównych powodów, dla którego „nad Wisłą” zajmuje to więcej czasu, są najpewniej finanse. Osoby młode przeważnie zarabiają mniej, a konieczność posiadania wkładu własnego znacznie utrudnia zakup pierwszego mieszkania. Oczywiście do wyboru jest też najem, ale większość młodych woli własne „cztery kąty” z prozaicznego powodu – jeśli w danym miejscu planujemy mieszkać dłużej – to najem jest dziś po prostu droższy niż zakup na kredyt.
Szwedzi wyprowadzają się rekordowo szybko
Nie bez kozery najszybciej z domów rodzinnych wyprowadzają się mieszkańcy najbogatszych krajów Europy Północnej. Szwedzi, Duńczycy czy Finowie już w wieku od 18,5 do 22 lat zmieniają adres zamieszkania. U podstaw tego wyniku nie leży jednak tylko zasobność portfeli. W Szwecji rekordowo niski wiek przy wyprowadzce to często pochodna faktu, że mówimy tu o bardzo dużym kraju o małej gęstości zaludnienia. W efekcie spora część ludzi młodych już w wieku kilkunastu lat wyprowadza się z domu rodzinnego, aby kontynuować naukę w bardzo często odległych od domu miastach. Nie bez znaczenia jest też wychowanie i kultura, które za standard uznają szybkie usamodzielnianie się, a model ten wspierają darmowe szkolnictwo i system stypendiów.
Południowcy potrzebują więcej czasu
Na drugim biegunie znajdziemy głównie kraje południa Europy. Rekordzistami są mieszkańcy Czarnogóry, Serbii czy Macedonii, gdzie średni wiek wyprowadzki przekracza 31 lat. W tym wypadku sytuację należy łączyć z relatywnie niskimi dochodami. Podobnie jest w Bułgarii, Słowacji czy Chorwacji.
Nie zawsze jednak mieszkanie z rodzicami jest wynikiem braku możliwości finansowych. Przykładem są kraje basenu Morza Śródziemnego. W krajach tych szczególnie dorośli mężczyźni znacznie później, niż ich rówieśnicy z północy, decydują się na wyprowadzkę z rodzinnego domu. Jest to efekt wzorca kulturowego, a w ostatnich latach wysokie bezrobocie wśród ludzi młodych tylko ten trend wzmacnia.
Nie tylko pieniądze, ale też dojrzałość
Nie da się przy tym wszystkim ukryć, że przy podejmowaniu decyzji o wyprowadzce znaczenie ma także dojrzałość. Potwierdzają to dane Eurostatu, z których wynika, że na opuszczenie domu rodzinnego – milowy krok na drodze do dojrzałości – wcześniej decydują się kobiety. Nie jest tajemnicą, że to panie wcześniej dojrzewają. To dlatego – pomimo statystycznie niższych dochodów – to kobiety wcześniej wyprowadzają się od rodziców. I tak na przykład w Polsce panie opuszczają dom rodzinny w wieku 26,3 lat, a panowie 1,5 roku później. W całej Europie różnica jest jeszcze większa, bo kobiety wyprowadzają się w wieku 25 lat, a mężczyźni dwa lata później.
Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments
foto: archiwum