Polska jest szóstą gospodarką w Unii Europejskiej. Brak nam jednak spójnej, silnej marki narodowej. Raport „Bariery dla polskich przedsiębiorców działających na rynkach Unii Europejskiej” analizuje sytuację polskich dostawców towarów i usług.
Polscy przedsiębiorcy często etykietują swoje produkty jako wyprodukowane w UE, a nie w Polsce. Dzięki temu są one chętniej kupowane za granicą. Sytuacja polskich dostawców w najistotniejszych branżach eksportowych: stolarki otworowej, transportowej, rolno-spożywczej, kosmetycznej, jest dodatkowo komplikowana przez napotykane przez nich bariery.
„Bariery formalne to np. przepisy, które wprowadza dane państwo. Tu dobrym przykładem jest Francja. Dzięki jej staraniom polscy przedsiębiorcy mają w zasadzie zamknięty rynek, jeżeli chodzi o usługi transportowe we Francji. Do barier nieformalnych zaliczamy, często spotykany, tzw. czarny PR” – mówi w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl, Krzysztof Gigol, ekspert Fundacji Republikańskiej.
Z innymi barierami musi się natomiast mierzyć branża kosmetyczna. „W porównaniu do innych krajów Polska nie ma wyrobionej silnej marki. Firmy w swoich strukturach cenowych powinny wydawać określone pieniądze na budowę marki, na razie są to wciąż niewielkie środki” – mówi Roman Rabantek, ekspert Fundacji Republikańskiej. Branżę kosmetyczną ogranicza również brak nowoczesnej technologii. Producenci w innych krajach posiadają technologie oparte na mikrobiologii i nanotechnologii. To bardzo nowoczesne rozwiązania, rzadko kiedy wprowadzane przez naszych producentów. W Polsce pojawia się dużo start-upów kosmetycznych, nie wszystkie natomiast posiadają certyfikaty związane z naturalnością i ekologią.
„Raport Bariery dla polskich przedsiębiorców działających na rynkach Unii Europejskie powstał, ponieważ brakuje silnego głosu, że polscy przedsiębiorcy na rynkach UE napotykają bariery, których napotykać nie powinni” – mówi Kamil Orzeł, Członek Zarządu Fundacji Republikańskiej.
foto:archiwum
