Oferta sieci handlowych świadczy o tym, że Polacy już niedługo zaczną znowu oszczędzać. Zmieniają strategię, szykując się na to, że klienci zaczną obracać w dłoniach każdą złotówkę. Ich oferta mocniej niż do tej pory będzie też opierać się na historii naszych zakupów – podaje „Gazeta Wyborcza”.
Według danych PNB Paribas żywność zdrożała w styczniu 2020 r. o ponad 8 proc. rok do roku. To według wyliczeń analityków najwięcej w całej Unii Europejskiej.
O zmianie strategii może świadczyć to, że Biedronka obniża ceny 100 podstawowych produktów marek własnych. Według gazety, Biedronka wraca na swoje stare pole walki. Na pierwszy plan wystawia tanie produkty, na których zbudowała swoją markę. Chce być znów kojarzona z niskimi cenami. Podobnie jak Lidl, który reklamuje się hasłami „niskie ceny w Lidlu” i „tania sobota w Lidlu”.
Dyskonty korzystają na dekoniunkturze. Kiedy klienci zaczynają zwracać uwagę na ceny, właśnie w tych sklepach rośnie sprzedaż. Zdaniem autora artykułu reszta rynku będzie musiała się dostosować do presji cenowej związanej z polityką sieci dyskontowych.
Zdaniem „GW” trend na najbliższe miesiące wskazują dwie obawy klientów, którzy obawiają się dalszego wzrostu cen oraz koronawirusa.
foto: archiwum